Rysiek Złotówa

Rysiek Złotówa. Jedna z barwniejszych postaci w łomżyńskim pejzażu. Nie wiadomo kiedy przyszedł na świat. Najczęściej ubrany na szaro lub brązowo, dość schludnie, ale bardzo skromnie, mężczyzna z teczką aktówką w ręku. Wiek trudny do określenia. Łagodny i uśmiechnięty, nikt dokładnie nie pamięta, ale prawdopodobnie nazywał się Lipski. Mieszkał samotnie (czasem odwiedzała go siostra) w kamienicy przy Al. Legionów, vis-a-vis „małpiego gaju”. W kamienicy tej mieszkała także pani o imieniu Hela, samotna kobieta, która litowała się nad niepełnosprawnym intelektualnie sąsiedzie. Często zapraszała go do siebie i dokarmiała. Pewnego razu Rysiek zaszedł, jak zwykle, do swojej dobrodziejki i zastał ją nieprzytomną. Mimo swojej ułomności, wezwał pomoc i uratował życie starszej pani.