Cholewiński Aleksander

  1. Strona główna
  2. /
  3. My z Łomży [A...
  4. /
  5. Cholewiński Aleksander

Cholewiński Aleksander, notariusz, działacz społeczny,pełnomocnik Obywatelskiego Komitetu Wykonawczego Obrony Państwa na Powiat Łomżyński i Łomżę w 1920 roku. Zmarł 28 maja 1922 r. Po jego śmierci w „Gazecie Łomżyńskiej” ukazał się nekrolog o następującej treści: (pisownia w oryginale):

 

„Cholewiński nie żyje… Ta przerażająca wieść wdarła się w mózgi i przytłacza myśli nasze ciężka udręką. Wbrew rzeczywistości, wprost wierzyć się nie chce, że tej szlachetnej postaci zabrakło i że go wśród nas już nie ma. O śmierci ludzi niezbędnych się nie myśli, bo żadne środowisko nie przedstawia sobie swojej egzystencji bez czynnika, który jest jego sercem. Aleksander Cholewiński był z wykształcenia i zawodu prawnikiem i od lat młodzieńczych całą duszą oddawał się pracy społecznej. Po ukończeniu studiów i przeszedłszy różne stopnie służby w sądownictwie, w stolicy i różnych okolicach kraju,osiadł na stałe w Łomży i tu rozpoczęło się wielkie pasmo jego pożytecznej pracy. Wojna zastała go na Ukrainie, gdzie przebywał z rodziną. Odcięty od świata znalazł się w Charkowie,  gdzie zorganizował przy Komitecie Pomocy Ofiarom Wojny warsztaty pracy dla wygnańców polskich(…) Kochający i wzorowy syn, mąż i ojciec od materialnego bytu w Charkowie rzuca wszelkie korzystnie propozycje zabezpieczenia sobie wygodnego materialnego bytu w Charkowie, opuszcza swoją rodzinę, aby udać się jako pełnomocnik do guberni kurskiej i woroneskiej ratować tam rozsianą nędzę polską. I dopiero po zrujnowaniu przez bolszewików wszelkich organizacji polskich, przedostaje się do kraju, powraca do Łomży i wprzęga się znów w jarzmo znojnej pracy. Nie było przedsięwzięcia, dobro ogółu, na celu mającego, do którego by Cholewiński nie wniósł swojej pracy, energii i serca. Pełen wiary w historyczne posłannictwo narodu polskiego, w zwycięstwo dobra nad złem, człowiek ten był narzędziem wcielania się tych idei w życie. Dla dobra ogółu i ojczyzny wszystko poświęcał, pracę obywatelską uważał za cel swego życia a zarobkowanie tylko za środek utrzymania się przy niem. Lecz nadmiar pracy zmógł ten potężny organizm! Padł ten szlachetny człowiek przyoblekając do ostatniego tchu życia swoją miłość do kraju w realne czyny. Odszedłeś od nas nasz drogi przyjacielu! Twoje dobre czyny pójdą za Tobą poza grób przed Majestat Boga, a w naszych sercach pozostaną tylko żal i ból i cześć dla Ciebie! Żegnaj! Odpocznij po nadmiernych trudach dobry Synu ojczyzny; niech Twoja ukochana Matka, ziemia Polska, utuli Cię serdecznie u Swojego łona do snu wiecznego, a w nagrodę za Twoją wierną służbę obywatelską niech dobry Bóg ziści Twoje marzenia pozwoli duszy Twojej ujrzeć tę naszą zlaną krwią i łzami krainę mogił i krzyżów okrytą bujnem kwieciem szczęścia Twojego narodu”.