Arasimowicz Henryk

Arasimowicz Henryk (1905-1993) – prezes Oddziału Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej w latach od 1960-62 roku. Urodził się 23 listopada 1905 r. w Wąsewie koło Ostrowi Mazowieckiej w rodzinie rolniczej. Jako 10-letni chłopak ewakuuje się wraz z rodziną do Rosji, wraca po trzech latach. Edukację rozpoczyna w Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w Łomży w 1921 r. i wstępuje do ZNMS. Po śmierci ojca przerwał naukę i próbował prowadzić własne gospodarstwo. Społecznie pracuje w biurze PPS-lewicy. Jesienią 1926 r. zostaje aresztowany prewencyjnie. W 1927 r. wstępuje do partii. Pracuje w Łomży jako robotnik w hurtowni tytoniu. W 1927 r. wyprowadza się do Warszawy i kontynuuje pracę w partii, m.in. przy przygotowaniu wyborów. W 1931 – ponownie aresztowany; sąd skazuje go na 5 lat więzienia. Wiosna 1936 r. wyjechał do Francji, włącza się w działalność Komunistycznej Partii Francji. Pragnie wstąpić do armii polskiej, ale dostaje odmowę. Zaciąga się do Legii Cudzoziemskiej; w 1940 r. – zdemobilizowany. W latach 1941-45 jest górnikiem w kopalniach środkowej Francji. W 1945 r. zostaje konsulem w Lille, potem w Paryżu. Otrzymuje Order „Polonia Restituta”. W 1948 r. wraca do Polski. Nie ukrywa swojego oburzenia, że komunistyczna władza w Polsce wygląda zamożniej niż burżuazja w kapitalistycznej Francji. Razi go, że górnicy chorują na płuca, a władza ludowa o nich nie dba. Po takich odzywkach i z taka postawą Arasimowicz stał się kłopotliwym towarzyszem, nigdy nie otrzymał żadnego istotnego stanowiska, mimo ustosunkowanej żony. Zatrudniony zostaje w redakcji „Chłopskiej Drogi”, gdzie jest zastępcą redaktora naczelnego. Potem zostaje zesłany do „Nowin rzeszowskich”. Tu wdaje się w konflikt z działaczami Komitetu Wojewódzkiego PZPR, po zatargach i groźbach prokuratorskich (chodziło o cenzurę materiałów dziennikarskich), samowolnie opuszcza Rzeszów i redakcję „Nowin”. Otrzymuje naganę. W 1954 r. zostaje naczelnym podrzędnego „Rolnika Spółdzielcy”, a potem kierownikiem działu w jeszcze pomniejszym piśmie „Spółdzielnia Produkcyjna”. Przez dziesięć lat pracował w Radiokomitecie, w tym w redakcji dla Polonii zagranicznej. 1 stycznia 1970 r. przechodzi na emeryturę. Zmarł 28 września 1993 r. w Warszawie. Swoje ciało już wcześniej przekazał testamentem Akademii Medycznej do badań. Autor biografii, Andrzej Bebłowski pisze: „Życie i śmierć Henryka Arasimowicza kryje wiele tajemnic, których nie staramy się odkrywać. Nieznane jest miejsce jego ostatecznego spoczynku (…) Arasimowicza z partii nie wyrzucili, ale był persona non grata w establishmencie partyjnym. Parasol ochronny trzymał nad nim wszechmocny prezes Radiokomitetu Włodzimierz Sokorski. Gdyby tego opiekuna zabrakło,, wszystko mogło się zdarzyć. Ideały, w które wierzył, i którym służył – załamały się kompletnie. W czasach „Solidarności” chciał nawet w Polskim Radio zakładać NSZZ „Solidarność”. Córki najprawdopodobniej po śmierci rodziców wyjechały do Francji”.