Kazimierz Chróścielewski (1932-2014). Syn Ziemi Łomżyńskiej, zasłużony harcerz i długoletni członek Oddziału Olsztyńskiego Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej. Urodził się w 1932 roku w Milówce koło Żywca, w rodzinie nauczycielskiej Jana i Karoliny z domu Witos. Jego rodzice, po ukończeniu Seminariów Nauczycielskich (ojciec w Łomży a matka w Bielsku – Białej), podjęli pracę w wiejskiej szkole w Glinkach w pow. łomżyńskim. Tam i On spędził wojnę i okupację, gdzie brał udział w tajnym nauczaniu, które prowadzili Jego rodzice. Od najmłodszych lat interesowały Go książki, dużo czytał i zawsze fascynował się nauką. W szkole był dobrym uczniem i kolegą. Po 1945 roku wraz z rodziną przeniósł się do Podgórza koło Łomży, gdzie Jego rodzice byli nauczycielami. Dalszą naukę odbywał w Szkole Podstawowej Nr 6 w Łomży, której kierownikiem był Włodzimierz Fedyszyn. Należał tam do drużyny harcerskiej Władka Sołtysa i pełnił funkcję zastępowego. Był inicjatorem szkolnej izby harcerskiej, do której wyposażenie i sprzęt wykonał przy pomocy swojego brata i ojca. Pomieszczenie to okazało się dużą atrakcją dla miejscowych harcerzy i zyskało duże uznanie kolegów oraz Komendy Hufca i Chorągwi. Po ukończeniu Szkoły Podstawowej rozpoczął naukę w IX klasie Szkoły Ogólnokształcącej Stopnia Licealnego przy ulicy Bernatowicza. Znów był jednym z najlepszych i najbardziej aktywnych uczniów. W czerwcu 1951 roku otrzymał świadectwo maturalne i został powołany do oddziałów Służby Polsce. Pracował przy budowie linii kolejowej Łuków-Skierniewice. Po zakończeniu służby starał się o przyjęcie na Wydział Leśny Szkoły Głównej Gospodarstwa Wielkiego (SGGW) w Warszawie. Mimo że zdał egzamin wstępny, nie został przyjęty „z braku miejsc”. Uważał, że główną przyczyną tej decyzji był nie brak miejsc, ale brak przynależności do ZMP i udział ojca w oddziałach AK. Po nieudanym starcie na SGGW, podjął starania o przyjęcie na Wydział Mechanizacji Rolnictwa Politechniki Warszawskiej. Tym razem bez kłopotu został przyjęty i po kilku latach, w roku 1955 z tytułem inżyniera mechanizacji rolnictwa, otrzymał skierowanie do pracy w Państwowym Ośrodku Maszynowym (POM) w Lubawie. Musiał dobrze tam się spisywać, gdyż wkrótce został zastępcą dyrektora POM. Był też pierwszym inżynierem o specjalizacji mechanizacja rolnictwa w województwie olsztyńskim. W Lubawie pracował do 1958 roku. W tym okresie oprócz normalnych zajęć zawodowych organizował kursy i szkoleniowe dla traktorzystów, mechaników maszyn rolniczych oraz transportowych. Był pełen zaangażowania w pracy, ale też chętnie odwiedzał Łomżę, gdzie pracowali jego rodzice. Czuł się tam najlepiej, spotykał się z przyjaciółmi i znajomymi, odwiedzał swoją szkołę i druhów z drużyny harcerskiej. W roku 1958 zawarł związek małżeński z Bogusławą Gawron. Mieli córkę Ewę, która po studiach wyjechała do Grecji, a później osiadła na stałe w Kanadzie, gdzie z synem zamieszkuje dotychczas. On zaś w 1958 roku został przeniesiony do POM w Pasłęku, gdzie powierzono Mu funkcję zastępcy dyrektora. Było to duże przedsiębiorstwo zatrudniające kilkaset osób. Tam odkrył nową pasję, opracował dokumentację kilku nowych maszyn rolniczych, których jeszcze nie produkowano w Polsce. Nadal pogłębiał swoją wiedzę, co zaowocowało uzyskaniem tytułu magistra. Podjął też pracę naukową, co umożliwiło Mu zdobycie stopnia doktora nauk technicznych. Dyplom doktorski otworzył drogę do pracy dydaktycznej w Akademii Rolniczo–Technicznej w Olsztynie, gdzie razem z Marianem Gotowcem, późniejszym wojewodą olsztyńskim, zorganizowali Wydział Mechanizacji Rolnictwa. Prowadził tam wykłady i ćwiczenia z urządzeń technicznych w rolnictwie. Napisał kilka podręczników do nauki tego przedmiotu dla studentów i uczniów szkół kształcących mechanizatorów rolnictwa w całej Polsce. Pracując w Olsztynie pełnił wiele funkcji społecznych. Przez długie lata był przewodniczącym sekcji mechanizacji rolnictwa przy Wojewódzkim Oddziale Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Rolnictwa (SITR). Przez dwie kadencje wchodził w skład Rady Naukowo–Technicznej Obsługi Rolnictwa przy Ministerstwie Rolnictwa w Warszawie. Przez kilka kadencji pracował w Komisji Stowarzyszeniowej ds. specjalizacji przy Zarządzie Głównym SITR w Warszawie. Upatrzyło go sobie także wojsko, gdyż często był powoływany na ćwiczenia i szkolenia wojskowe. W wojsku dosłużył się nawet stopnia kapitana rezerwy. Po przejściu na emeryturę wrócił do dawnych zainteresowań czytelniczych i literackich. Wydał kilka tomików wierszy i krótkich nowel inspirowanych własnymi doświadczeniami i przeżyciami z lat młodzieńczych. Ponadto zamieścił w monografii „Olsztyńscy Łomżyniacy” ciekawe wspomnienia, w których wracał do swoich przeżyć z okresu wojny i okupacji niemieckiej, nauki i działalności po 1945 roku oraz pobytu i pracy zawodowej na terenie Warmii i Mazur. Przez wiele lat uczestniczył w spotkaniach Olsztyńskiego Oddziału TPZŁ, pełnił różne funkcje, dzielił się swoimi przeżyciami i doświadczeniami, brał czynny udział w różnych pracach Towarzystwa. Wiele czasu poświęcił działalności drużyny łomżyńskich weteranów harcerskich, był postacią powszechnie szanowaną i znaną w środowisku łomżyńskich harcerzy. Zawsze uczynny, gotowy do współpracy i działania na rzecz innych, solidny w pracy i niezawodny wśród grona przyjaciół. Choć zawodowo i mentalnie związany z Warmią i Mazurami, sercem zawsze był bliski Ziemi Łomżyńskiej. Jego dokonania znaczą liczne wyróżnienia, nagrody i odznaczenia, by wymienić tylko niektóre: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi , Złota odznaka „Zasłużony dla Warmii i Mazur”.
Chróścielewski Kazimierz
- Strona główna
- /
- My z Łomży [A...
- /
- Chróścielewski Kazimierz