Godlewska Donata Teresa

  1. Strona główna
  2. /
  3. My z Łomży [E...
  4. /
  5. Godlewska Donata Teresa

Donata Teresa Godlewska (1925-2017). Łomżynianka, urodzona  22.08.1925 r.), badaczka dziejów Łomży. Absolwentka Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Łódzkiego, magister filozofii w zakresie historii. Ukończyła dodatkowo 3-letnie Studium Archiwalne w Łodzi. Pracowała przez dwa lata w Instytucie Historii Uniwersytetu Łódzkiego. Rozprawa doktorska „Dzieje Łomży od czasów najdawniejszych do rozbiorów”, wydana drukiem w 1962 roku (potem kolejne dwa wznowienia) przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, nie została zakończona obroną z powodu śmierci promotora, prof. Stanisława Herbsta. W latach 1952-83 była kierownikiem Archiwum Państwowego w Łomży, od 1958 r. – adiunkt archiwalny z nadania Głównej Komisji Kwalifikacyjnej. W 1971 r. podnosiła kwalifikacje w archiwach państwowych Szwecji, na zaproszenie Uniwersytetu w Lund.  Uhonorowana licznymi odznaczeniami, m.in. Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, medalem Zygmunta Glogera za szczególne zasługi w ochronie dóbr kultury staropolskiej i ludowej, wpisem do Księgi Zasłużonych Ziemi Łomżyńskiej, dorocznymi Nagrodami Za Szczególne Dokonania w Dziedzinie Kultury Marszałka Województwa Podlaskiego i Prezydenta Łomży.   Pierwsza Profesor Honoris Causa Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży. Po Jej śmierci prof. Adam Czesław Dobroński, utrzymujący bieżące kontakty z prof. Donata Godlewską, napisał w „Wiadomościach Łomżyńskich”: 21 listopada 2017 roku odeszła do Pana Księżna Łomżyńska. Zamknęła się piękna karta z trudnymi jeszcze dziś do ocenienia dokonaniami, z faktami z życia śp. Donaty Godlewskiej. Ta karta zajmuje poczesne miejsce i w Księdze Wielkich Obywateli Łomży i Mazowsza Łomżyńskiego, także w galerii historyków regionalistów. Łomżynianka z urodzenia (22 sierpnia 1925 r.), zaświadczająca swym całym życiem o wartościach wypracowanych i utrwalonych przez pokolenia mieszkańców grodu nadnarwiańskiego. Pracowicie dociekająca przeszłości, sumiennie ją badająca i opisująca w narracji, której nikt już nie powtórzy. To były opowieści tyleż poparte dobrym warsztatem naukowym, co i przepojone miłością do swego miasta i mieszkańców. Czy Pani Donata idealizowała Łomżę? Pewnie częściowo tak, bo marzyła, by była ona perłą w koronie Mazowsza, dodawała blasku Ojczyźnie. Z domu wyniosła przekonanie, że ludzie są dobrzy, przyjaźni, przepojeni wiarą Bożą i szlachetnością ku bliźnim. Z charakterystycznym uśmiechem uchylała się od wskazywania winnych zaniedbań, z żarliwością mówiła o dobrodziejach. Tak może postępować właśnie księżna. W jej dziele najważniejszym „Dziejach Łomży” (trzy wydania, pierwsze w 1962 r.) znalazły się także baśnie i wiersze, wyimki z tekstów sprzed wieków, archaizmy. Autorka pobudzała fluidy gnieżdżące się w starych murach kamieniczek, pod sklepieniami świątyń, w pobliżu kamiennych schodków prowadzących ku Narwi. To nadzwyczajny dar dla nas wszystkich. Darem są również cenne korekty (łącznie z datą uzyskania przez Łomżę praw miejskich), wyszukane w archiwach fakty, dopełnione oceny roli Łomży w okresie staropolskim, powstań narodowowyzwoleńczych, życia duchowego, co bardziej wybitnych antenatów.

Czy  Pani Donata idealizowała łomżan? Pewnie nieco tak, a sama najchętniej usuwała się w cień. W chwilach trudnych powracała wspomnieniami do lat szczęśliwego dzieciństwa i opóźnionej przez wojnę edukacji gimnazjalnej (matura w 1947 r.), zamykała się w urządzonym przez siebie archiwum. Nota bene w archiwum mieszczącym się w byłym gmachu więziennym, gdzie dwukrotnie została umieszczona przez żandarmów niemieckich. D. Godlewska to archiwum przywróciła Łomży, uczyniła z niego ważną, pierwszą w mieście placówkę naukową. Po studiach na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Łódzkiego i uzyskaniu stopnia magistra filozofii w zakresie historii, mogła kontynuować badania w środowisku akademickim. Wróciła jednak w Łomży, co nie oznaczało zerwania więzi z wybitnymi uczonymi. Pod kierunkiem prof. Stanisława Herbsta (to i mój mistrz) przygotowywała wspomniane już „Dzieje Łomży”. Nie zdążyła z obroną doktoratu, mogła potem zmienić promotora, nie śmiała jednak tego zrobić. Nigdy nie narzekała na takie przypadki losu, swymi kolejnymi książkami i artykułami dowiodła, że jest dojrzałą historyczką regionalistką. Nad zaszczyty naukowe wybrała służbę i dopiero dzięki inicjatywie rektora Romana Englera otrzymała tytuł profesora  honoris causa łomżyńskiej Wyższej Szkoły Agrobiznesu. Przyznała, że to była piękna klamra spinająca pracowite życie. Przyjdzie czas na omówienie publikacji zwartych Pani Doroty: archiwalnych (m.in. katalog planów miasta z lat 1619-1915), poświęconych mniszkom benedyktynkom w Opactwie Przenajświętszej Trójcy, ukazujących cenności zabytkowego cmentarza.  Z udziałem Czesława Brodzickiego powstał tom o Łomży w latach 1794-1866. Czekaliśmy na kolejne artykułu Księżnej, zamieszczane w rocznikach naukowych, „Kontaktach”, „Wiadomościach Łomżyńskich” i w innych periodykach TPZŁ. Trzeba będzie je zebrać, opatrzyć komentarzem, wydać razem. Wszystkie one miały wspólny mianownik – były szczerze łomżyńskie. Ich Autorka, dopóki siły zezwalały, brała udział w pracach Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej i Łomżyńskim Towarzystwie Naukowym im. Wagów, wnosiła swój bezinteresowny a bezcenny wkład w działalność muzeów,  innych placówek kulturalnych i oświatowych. Wiedzieliśmy, że była gotowa służyć kompetentną pomocą i życzliwą radą, dobrym słowem. Doświadczałem darów naszej Księżny i ja, tym bardziej ciężko zamienić czas teraźniejszy na przeszły. Tak było, 24 listopada bp Janusz Stepnowski poprowadził kondukt pogrzebowy na cmentarz, gdzie spoczywa snem wiecznym tylu innych wspaniałych obywateli miasta Łomża. Byli przedstawiciele władz, stawiła się asysta honorowa Wojska Polskiego, licznie zebrali się łomżanie. I było słońce uświetniające ten moment.Zostanie w nas pamięć i poczucie długu, który zaciągnęliśmy wobec śp. Donaty Godlewskiej.

Adam Czesław Dobroński