Ferenc Mikołaj

Ferenc Mikołaj, (1894-1944), ks., kapucyn, pochodzący ze znanej rodziny Ferenców mieszkających od wieków na na Łomżycy, przy obecnej ul. Poznańskiej w Łomży. Urodził się 15 września 1894 r. w rodzinnym domu. Wiadomo tylko, że jego rodzice byli rolnikami i że Mikołaj miał pięcioro rodzeństwa. Jego starszy o rok brat Stanisław w latach 1935-39 służył w Korpusie Ochrony Pogranicza w województwie tarnopolskim (Podole). Mikołaj, mając 25 lat, został wyświęcony na księdza. Po kilkunastu latach objął parafię Markowa w powiecie Podhajce (Ukraina). Kapucyn żył bardzo biednie. Za darmo udzielał ślubów, chrzcił dzieci. Ludzie dzielili się z nim żywnością. Mówili mu, żeby stamtąd uciekał, bo zamordują go nacjonaliści. Nie chciał odejść, mówił, że to jego misja. Mikołaj został zabity siekierami przez banderowców. Z nim zginęło wielu Polaków. Rodzinę o zbrodni powiadomiła listownie, już po wojnie Ewa Trauenstein-Turzyńska – Żydówka, która z synem Lonkiem przeżyła holocaust dzięki pomocy ks. Mikołaja Ferenca. Jak opisała w swoich wspomnieniach, przekazanych Instytutowi Yad Vashem w Izraelu, schroniła się na plebanię w Markowej latem 1943 roku, gdy hitlerowcy masowo likwidowali Żydów. Przytacza słowa ks. Ferenca: „Wiem, że grozi mi śmierć, ale jestem wysłannikiem Boga i nie zaznałbym spokoju, gdybym pani odmówił schronienia”. Z narażeniem życia ukrywał ich aż do stycznia 1944 roku. Oboje z synem uchodzili za domowników księdza. Ks. Mikołaj zrobił z Lonka (nazwał go Romkiem) ministranta. W nocy 14 stycznia 1944 roku na plebanię wtargnęli banderowcy. Zabili księdza siekierami na jej oczach. Chcieli również zamordować Lonka, ale zdążył się ukryć. Tej nocy w Markowej banderowcy zamordowali 65 Polaków. Po zabójstwie ks. Mikołaja, Ewę Trauenstein z synem przyjął na plebanię ks. Antoni Kania w sąsiedniej parafii Huta. Stamtąd przeszli na kolejną plebanię, gdzie doczekali końca wojny. W 2014 r. Instytut Yad Vashem uhonorował kapucyna Ferenca Medalem „Sprawiedliwy wśród narodów świata”. (na podstawie art. M. Kaczyńskiej w „Wiadomościach Łomżyńskich”.)