Wejroch Adam

Wejroch Adam (1861-1935), piekarz, właściciel istniejącej do dziś kamienicy – „domu Wejrocha”. Urodził się w 1861 r. w Dobrzyjałowie, gdzie jego rodzina od kilku pokoleń zajmowała się młynarstwem. Około 1890 r., po śmierci rodziców sprzedał młyn i przeniósł się do Łomży. Tutaj – w mieście gubernialnym – postanowił zmienić profesję z młynarza i za pieniądze uzyskane ze sprzedaży młyna kupił działkę o powierzchni 1517 mkw. przy ul. Krótkiej. Położona była pomiędzy ulicami Dworną i Długą. Najpierw wybudował jednopiętrowy dom z piekarnią przy ul. Krótkiej 4 (róg ul. Długiej). Początki były trudne, był jeszcze kawalerem. Sam początkowo prowadził wypieki, sam zawoził zboże do młyna i sam własnym transportem konnym zwoził opał do piekarni. W 1839 r. Adam Wejroch ożenił się z Wandą Grodzką. Ich ślub odbył się w Warszawie, w Katedrze św. Jana. Byli młodzi – on miał 32 lata, ona –18. Od tego czasu wspólnie prowadzili piekarnię. Pomimo kilku wojen piekarnia prosperowała dobrze, stając się podstawą stopniowo wzrastającej zamożności rodziny. Mieli sześcioro dzieci: czterech synów i dwie córki. Adam Wejroch był człowiekiem bardzo solidnym i pracowitym. Wprawdzie sam nie miał wyższego wykształcenia, ale wszyscy jego synowie je zdobyli. Trzech było lekarzami medycyny, a jeden – inżynierem. Ojciec mając na uwadze przyszłość licznej rodziny, postanowił wybudować kamienicę czynszową (w tamtych czasach w Łomży panował ogromny głód mieszkaniowy). Na parceli sąsiadującej z piekarnią, przy ul. Krótkiej 2 (róg Dwornej) przystąpił do budowy kamienicy. W 1907 r. zakupił drzewa. Zostały one ścięte, przetarte w tartaku i przez 2 lata drewno schło. Budynek trzypiętrowy, o trzech klatkach schodowych był wznoszony przez dwa lata: od 1910 do 1912 r. Został pobudowany w miejscu, w którym było małe jeziorko. Teren został osuszony, a budynek postawiono na fundamentach z bloków kamiennych i zabezpieczono przed wilgocią przy pomocy odwodnienia (rury odwadniające odprowadzały wodę do studzienek, skąd była ona wypompowywana na zewnątrz). Cały parter przeznaczony był na sklepy i magazyny, piętra I-III – na mieszkania lokatorskie. Adam Wejroch zmarł w 1935 r. Żył 74 lata. W czasie działań wojennych 1939 r. kamienica przy Krótkiej 2 została zbombardowana. Wszystkie kondygnacje runęły, pozostały tylko ściany z ziejącymi otworami okiennymi i wiszącymi balkonami. Po zajęciu Łomży przez Rosjan w 1940 r. okupanci przystąpili do odbudowy kamienicy. Tę odbudowę wykonali byle jak, ale szybko. Zamieszkały w niej rodziny oficerów sowieckich, a po zmianie okupanta w 1941 r. – rodziny oficerów niemieckich. W trakcie działań wojennych w 1944 r., poza niewielkim uszkodzeniem dachu, dom przy ul. Krótkiej 2 nie odniósł większych uszkodzeń. Najlepsze lata tego domu przypadły na okres 1912-1939. Położony w samym centrum Łomży, przeznaczony był raczej dla ludzi majętnych. Wykończony był ze smakiem. Ozdabiały go piękne, artystycznie wykonane żelazne balkony. Główna klatka schodowa o szerokich, kamiennych schodach i – podobnie jak balkony – żelaznych poręczach, stwarzały wrażenie elegancji. Obecnie, po stu latach trudno wymienić wszystkich lokatorów. Od samego początku istnienia domu na trzecim piętrze mieszkał szwagier Adama Wejrocha – Władysław Żalek, który w tym samym domu na parterze, na rogu ul. Dwornej i Krótkiej, prowadził sklep kolonialny. W domu tym, u dziadka Żalka w 1932 r. urodził się Tadeusz Rawa – lekarz mieszkający dziś w Białmstoku, którego wspomnienia tego domu wiążą się ze szczęśliwym dzieciństwem. Niestety, nieznane są nazwiska innych lokatorów przed 1939 r. Po drugiej wojnie światowej administracją domu zajmował się syn Adama Wejrocha, dr Tadeusz Wejroch, który zamieszkał wraz z rodziną na drugim piętrze, a po jego śmierci w 1952 r. – administracją domu zajmowała się w imieniu rodziny Wejrochów Maria Pieńkowska (córka Władysława Żalka). W połowie lat 60. Helena Wejroch – wdowa po dr. Tadeuszu Wejrochu, administrację budynku przekazała Zrzeszeniu Prywatnych Właścicieli w Łomży, które zajmowało się budynkiem do 1980 r. a następnie administracja przeszła pod MPGKiM. Po wojnie, w latach 60. remont budynku przeprowadził Urząd Miasta. Niestety, prawie wszystkie ozdobne elewacje zostały usunięte. Piękne, artystyczne żelazne balkony zostały zdjęte i zastąpione zwykłymi, betonowymi. Budynek stracił dawny urok. Od czasu tamtego remontu budynek i jego wyposażenie ulega stopniowej dewastacji. Cały dół budynku, od początku jego powstania, przeznaczony był na sklepy. Przedwojenny sklep kolonialny Żalka po wojnie przechodził różne dzieje. Był tam sklep spożywczy, (pachnący świeżym masłem), potem sklep żelazny (chyba bez żadnych zapachów), wreszcie restauracja „Satyr” ze swoimi „zapachami”… Od ul. Krótkiej w latach 50. istniała hurtownia Józefa Nowaka, potem Herbapol, obok apteka. Minęło sto lat. „Dom Wejrocha”, pomimo wojen i zniszczenia w 1939 r., stoi nadal i chociaż nie tak świetny jak przed wojną, nadal służy ludziom.