Czerniawski Witold

Czerniawski Witold (1926 – 2006). W końcu lat dwudziestych moi rodzice – Anna Czerniawska z domu Lipska i ojciec Henryk Czerniawski – przenieśli się ze swojego domu w Sejnach do Suwałk, a w 1930 r. do Łomży. Przeprowadzka była związana z podjęciem przez ojca pracy na stanowisku starszego urzędnika w Urzędzie Skarbowym. Matka na krótko przed wojną 1939 r. otworzyła sklep monopolowy oraz zajmowała się wychowaniem piątki dzieci. Było nas czterech chłopaków i jedna dziewczyna – Halina. Jako najmłodszy z braci urodziłem się 14 kwietnia 1926 r. w Suwałkach. Razem z siostrą chodziliśmy do szkoły Nr 3 w Łomży i tam, w 1936 r. złożyłem przyrzeczenie harcerskie. Zuchem zostałem dwa lata wcześniej. Tak właśnie większość z nas została włączona poprzez harcerstwo do walki z okupantem. W czerwcu 1942 r. wstąpiłem do organizacji „Polska Niepodległa”. Otrzymałem pseudonimy „Mały”, „Czarny”. Zostałem przyjęty do Oddziału Specjalnego w Ochotniczej Straży Pożarnej, dowodzonego przez Zbysława Starosieka ps. „Cichy”. Po złożeniu przysięgi przeszedłem szkolenie wojskowe, przeciwpożarowe, sanitarne oraz z obsługi sprzętu silnikowego.  Z uwagi na moje powiązania rodzinne zostałem również łącznikiem między oddziałami bojowymi, a punktem sanitarnym mieszczącym się w Szpitalu Św. Ducha. Wielokrotnie uczestniczyłem  – pod dowództwem Zbyszka Sarosieka – w akcjach sabotażowych w czasie gaszenia obiektów niemieckich, jak i przy zdobywaniu broni. W jednej z nich  byłem kontuzjowany i przebywałem pod opieką dra Józefa Korty przez prawie dwa tygodnie w Szpitalu Zakaźnym. Byłem również łącznikiem między Reginą Dębnicką ps. „Hajduczek” – „sekretarką” komendanta Obwodu AK – a moim bratem Eugeniuszem, szefem służb sanitarnych. Podczas  okupacji bolszewickiej ukończyłem piątą i szóstą klasę „dziesięciolatki” w szkole przy ul. Stacha Konwy; w okresie okupacji hitlerowskiej  przerabiałem trzecią i czwartą klasę gimnazjum na tajnych kompletach  oraz pracowałem  kilka miesięcy na budowie u „Berendta”, jako uczeń ślusarski w Fabryce Maszyn Rolniczych Orłowskiego i prawie dwa lata w charakterze czeladnika stolarskiego, a potem stolarza w stolarni przy tartaku, gdzie  brygadzistą był pan Błaszkiewicz. W Szczuczynie  w czerwcu 1944 r. pochowaliśmy naszego ojca Henryka. W akcji „Burza”, jako żołnierz  33 PP, brałem czynny udział w organizowaniu dywersji i w walkach zbrojnych z wycofującymi się oddziałami  niemieckimi. Ostatnie miesiące 1944 r. ukrywałem się we wsi Kąty – Kolonia koło Małego Płocka i w okolicznych lasach. Po styczniowej ofensywie radzieckiej wróciłem do całkowicie rozkradzionego i zniszczonego mieszkania w Łomży. Wtedy dowiedziałem się, że moja matka zginęła podczas radzieckiej ofensywy w czerwcu 1944 r. W Łomży nie miałem się gdzie podziać. Pani prof. dr Stanisława Osiecka przyjęła mnie do internatu przy ul. Zjazd 1 i otoczyła  troskliwą opieką, umożliwiając  ukończenie Liceum Ogólnokształcącego w latach 1945 – 1946.  W 1951 r., dzięki pomocy mojego brata Niutka i rodziny jego żony ukończyłem Wydział Odlewniczy Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie. Zaraz po otrzymaniu dyplomu zostałem zatrudniony w Walcowni Metali „Warszawa”. Tam przepracowałem 19 lat. Potem pracowałem również w Przemysłowym Instytucie Elektroniki – 7 lat, w Komitecie Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki – ponad 20 lat i w Przedsiębiorstwie Górnictwa i Modernizacji Przemysłu „Budex”, w tym na zagranicznej budowie w Czechosłowacji. Za pracę zawodową i działalność konspiracyjną otrzymałem m.in.: stopień Generalnego Dyrektora Górniczego – 1982 r., awansowany zostałem do stopnia kapitana rezerwy – 1992 r., otrzymałem Złotą Odznakę Honorową „Za Zasługi dla Warszawy” – 1984 r., Krzyż Kawalerski OOP – 1975 r., Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami – 1943 r., Krzyż Walecznych – 1944 r., Medal Wojska – Londyn 1948 r., Krzyż Armii Krajowej – Londyn 1979 r. i wiele innych. Jestem harcmistrzem i Harcerzem Rzeczypospolitej. W 1954 r. ożeniłem się z Zofią Antonowicz. Moja żona jest lekarzem pediatrą i organizatorem służby zdrowia. Mamy dwoje dzieci; syn uzyskał doktorat w Politechnice Warszawskiej. Obecnie mieszka  w Kanadzie. Córka pracuje w banku. Mam cztery wnuczki. Od 1951 roku mieszkam w Warszawie. Z Łomżą – miastem mojego dzieciństwa i młodości, utrzymuję stały kontakt, mimo że nie mam tam nikogo z rodziny, m.in. przez uczestnictwo (razem z żoną) w zjazdach i spotkaniach zarówno  wychowanków,  jak też w Zlotach  harcerskich. Jestem  również  członkiem Drużyny Weteranów – Harcerzy Ziemi Łomżyńskiej – Zastęp w Warszawie, którego byłem zastępowym w roku 1999. W 1957 roku nawiązałem kontakt z Warszawskim Oddziałem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej. Do dzisiaj wspominam  jeden z bali  łomżyniaków w „Mincówce” na placu Trzech Krzyży w karnawale 1957/58.  Byłem na nim z moją żoną, z radiologiem Józefem Załuską i z moim bratem Henrykiem. Prezesem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej był  wtedy Edward Ciborowski. W roku 1989 przeszedłem na emeryturę.  (Autobiogram opracowany przez Witolda Czerniawskiego do wydawnictwa przygotowywanego przez Warszawski Oddział TPZŁ. Autor zmarł 23 lutego 2006, został pochowany 1 marca na warszawskich Powązkach Wojskowych).