Kumiński Kazimierz

Kumiński Kazimierz, fryzjer.  Gdyby miał drugi raz wybierać zawód, zostałby „łomżyńskim fryzjerem”. Gdy w 1942 roku pojawił się w zakładzie fryzjerskim mistrza Bolesława Bruszewskiego przy Placu Pocztowym, wiedział, że trafił dobrze. I spędził w nim 63 lata! Całe życie na nogach, od świtu do nocy… Wbrew pozorom, to bardzo ciężki zawód. – Nie odczuwałem związanych z nim trudów – mówi i, śmiejąc się, dodaje: – Chyba jedynie to, że z uwagi na wzrost musiałem się trochę „przygarbić”. Był okres, że miał tylko dwa dni wolne od pracy w roku, bo do 1956 r. zakład był czynny i w niedzielę do godziny 1200, gdyż mężczyźni golili się codziennie, lub rzadziej, a w niedzielę – przed mszą świętą. Zdarzało się, że z polecenia majstra strzygł  chorych w domu. W 1948 roku zdał egzamin na czeladnika i uzyskał kartę rzemieślniczą. Rozpoczął pracę na własny rachunek. Po wojnie męskich zakładów fryzjerskich nie było zbyt wiele, w przeciwieństwie do okresu międzywojennego, kiedy w Łomży było około 10 polskich i 22 żydowskich zakładów fryzjerskich. Po wojnie pamięta zakład Bolesława Bruszewskiego z ul. Wojska Polskiego (naprzeciw budynku Komendy Policji) przeniesiony został na ulicę Dworną, do kamienicy, w której jest obecnie. Firmę przejął Włodzimierz Jaranowski, a obecnym właścicielem jest Karol Boryszewski. Tomasz Danielewski i Aleksander Olszak pracowali w  tzw. halach biskupich przy placu Zambrowskim. Obecnie w tym lokalu pracuje pan Edmund Just. Zakład fryzjerski Czesławy i Czesława Sobolewskich mieścił się przy ul. Farnej. Był również zakład Piotra Radgowskiego przy ul. Dwornej, w budce naprzeciwko Groty NMP.  Zakład Michała Małolepszego znajdował się przy al. Legionów w pobliżu skrzyżowania z ul. M. Kopernika;  obecnie przy ul. M. Kopernika zakład prowadzi Marian Grzymkowski, to już młodsze pokolenie fryzjerów, do którego zaliczają się synowie Tomasza Danielewskiego –  Czesław i Antoni, Karol Boryszewski. Marian Grzymkowski przeszedł z nie istniejącego już zakładu przy ul. Dwornej – naprzeciw placu Jana Pawła II. Po wojnie w tej okolicy zakład prowadził również Władysław Mazurek. Na Łomżycy, przy ul. Wojska Polskiego za skrzyżowaniem z ul Sikorskiego istniał zakład fryzjerski Stanisława Szulca. W latach pięćdziesiątych, gdy walczono z prywatną inicjatywą  w Łomży powstała Spółdzielnia Fryzjerska. Zakład otwarto na rogu ulicy Długiej i Krótkiej (obecnie jest tam sklep z bielizną) w kamienicy p. Wiśniewskiego. Pracowali  tam Jan i Czesław Mioduszewscy, Jan Bojarski. Była to firma dofinansowywana przez państwo. W 1956 r. lokal po spółdzielni przejął Kazimierz Kumiński wspólnie z Bojarskim. W roku 1974 przeniósł zakład na al. Legionów (obok ruin Domu Żołnierza) róg Polowej (obecnie w tym miejscu jest budynek mieszkalny z siedzibą banku spółdzielczego i  PKO SA). Następnie wrócił na ulicę Długą do kamienicy państwa Zarębów (w tym lokalu jest obecnie sklep elektryczny) i wreszcie – na I piętro kamienicy Długa 7, gdzie obecnie zakład prowadzi syn Robert. Pan Kazimierz w zawodzie przeszkolił 30 uczniów. Pracował społecznie we władzach Cechu, wchodził w skład komisji egzaminacyjnej dla zawodu fryzjerskiego. Był radnym rady miejskiej Łomży, pracowałem w Komisji Oświaty i Sportu przez jedną kadencję. Zawarł szczęśliwe małżeństwo. Z żoną Haliną przez prawie 60 lat pożycia wychowali czworo dzieci, doczekali 12 wnucząt i dwojga prawnucząt.  Żonie jest wdzięczny za to, że z domu stworzyła ostoję ciepła i spokoju, za troskę o wykształcenie dzieci. Starała się również nie tracić kontaktu z pracą zawodową i społeczną. Większość pracy zawodowej to pełnienie na pół etatu księgowej Komitetu Rodzicielskiego przy Szkole Podstawowej Nr 2. Działała społecznie w komitetach rodzicielskich szkół, do których uczęszczały ich dzieci. Z głębokim sentymentem odnoszą się do  Łomży –  swojego „miejsca na ziemi”.