Drugi numer „My z Łomży” już dostępny!

  1. Strona główna
  2. /
  3. Aktualności, Publikacje
  4. /
  5. Drugi numer „My z...

Gdzie jest łomżyńskie Przybyszewo i skąd wzięła się ta nieco złośliwa nazwa miejskiej dzielnicy? Jak powstawało osiedle Południe, co zostało nam po województwie łomżyńskim ? Dziesiątki miejskich historii, zagadek i ciekawostek kryje w sobie nowy numer „My z Łomży”- bezpłatnego wydawnictwa, przygotowywanego w jubileuszowym roku nadania Łomży praw miejskich przez zespół dziennikarzy, społeczników i pasjonatów historii.

 

Drugiemu numerowi „My z Łomży” patronuje hasło „Jak zmieniała się Łomża?”. A zmieniała bardzo- i to nie tylko na przestrzeni wieków, ale w okamgnieniu. Zawirowania historii nas nie oszczędzały, a najszybciej miasto reagowało na nie zmianą nazw ulic.

Jeszcze w latach ‘80-tych ubiegłego stulecia ulica Dworna była ulicą 22 Lipca, Długa nosiła imię Mariana Buczka, a Stary Rynek- Tadeusza Żeglickiego.

– Po przemianach ustrojowych rozpoczętych w 1989 roku, Łomża została od razu oczyszczona z nazewnictwa z czasów komuny- przekazują historycy Marta Gosk i Adam Sokołowski w artykule o „Krótkiej historii łomżyńskich ulic”.

Znacznie dłużej- od pokoleń- w świadomości łomżyniaków utrzymują się za to nazwy dzielnic. Te formalne, jak Rembielin, ale i na przykład Przybyszewo, czyli nazwa, jaką rodowici mieszkańcy nadali blokom zamieszkałym przez przyjezdnych, którzy pojawili się w Łomży wraz z powstaniem województwa łomżyńskiego i podporządkowanych mu instytucji.  Po łomżyńskich dzielnicach oprowadza pasjonat historii, dyrektor Muzeum Północno- Mazowieckiego dr Jerzy Jastrzębski.

Nowy „złoty wiek” Łomży, czyli rozwój związany z powołaniem województwa łomżyńskiego to okres nieodłącznie związany z działaniem Zakładów Przemysłu Bawełnianego, Łomżyńską Fabryką Mebli i Pepees-em. O kulisach pracy przedsiębiorstw, dzięki którym liczba mieszkańców Łomży wzrosła z 24 do  62 tysięcy, opowiada pierwszy dyrektor „Bawełny” Jerzy Pilski.

– Zmiany to proces- konkluduje zastępca prezydenta Łomży Andrzej Garlicki, który w rozmowie z dziennikarzem Adamem Dąbrowskim opowiada o planach rewitalizacji Starego Rynku (jego pierwszym krokiem będzie ukończenie remontu Hali Targowej, zmieniającej swoje oblicze na Halę Kultury), powolnym rozwiązywaniu problemów związanych z budownictwem komunalnym  i planach inwestycyjnych.

Numer „My z Łomży”, dokumentujący dziesiątki zmian, dzięki którym Łomża ma swój niepowtarzalny charakter i klimat, znajdziemy w miejskich instytucjach: Urzędzie Miejskim, bibliotekach, Domku Pastora i w instytucjach kultury.

POBIERZ MY Z ŁOMŻY nr 2