Ciborowski Edward Maksymilian

  1. Strona główna
  2. /
  3. My z Łomży [A...
  4. /
  5. Ciborowski Edward Maksymilian

Edward Maksymilian Ciborowski (1892-1973) – założyciel i pierwszy prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej w Warszawie. 12 października 1892 r. radośnie było w domu Jana i Walerii Ciborowskich w Łomży. Przyszedł na świat Edward Maksymilian. Za 66 lat ten dorodny noworodek założy w Warszawie Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej i zostanie pierwszym prezesem Zarządu Głównego organizacji, do dziś skupiającej łomżyniaków w kraju i za granicą. Edukację szkolną zaczynał Edward w Łomżyńskim Gimnazjum Męskim, ale brak pokory wobec władz carskich, udział w słynnym strajku szkolnym w 1905 r. i organizowanie bojkotu szkół rosyjskich w następnych latach spowodowały, że musiał przenieść się do Prywatnej Szkoły Handlowej. Ukończył ją z wzorowymi notami 22 czerwca 1910 roku. Miał tylko trzy tróje: z francuskiego, niemieckiego i łaciny. W międzyczasie prowadził zespół młodzieży postępowo-niepodległościowej z sekcją… robotniczą. W latach 1911-12 w Wilnie zdobywa maturę w 8-klasowej szkole handlowej. Tu także uczestniczy w ruchach niepodległościowych.
W 1913 roku rozpoczął studia na Wydziale Ekonomicznym Politechniki Piotrogrodzkiej. Ukończył je 16 sierpnia 1918 roku. Pracuje w organizacjach niepodległościowych, m.in. w Stowarzyszeniu Studentów Polaków Politechniki Petersburskiej. Organizuje i prowadzi kółka pomocy dla rannych żołnierzy polskich, którzy trafili doi szpitali Petersburga. Jest kierownikiem i instruktorem organizacji niepodległościowej. W październiku 1918 roku rozpoczyna pracę w Ministerstwie Rolnictwa i
Dóbr Koronnych, przez 14 lat przechodząc wszystkie ważne funkcje od referenta przez naczelnika wydziału prezydialnego i dyrektora departamentu administracyjnego aż po radcę ministerialnego. W 1928 roku oddelegowany do Prezydium rady Ministrów. Zostaje zastępcą głównego komisarza agrarnego przy Państwowym Banku Rolnym. W 1931 r. zostaje delegatem ministra reform rolnych w Komitecie ds. Bezrobocia. 31 marca 1932 roku prezydent RP Ignacy Mościcki przenosi łomżyniaka w „stan nieczynny”. Mimo tego aż do 1945 roku pracował w Państwowym Zakładzie Ubezpieczeń Wzajemnych w Warszawie, organizuje życie kulturalne i samokształceniowe pracowników. Ważny dla niego był okres Powstania Warszawskiego. Organizował stołówki, wraz z innymi ratował głodujących, którzy znaleźli się terenie PZUW, zaopatrywał warszawiaków w dokumenty i zaświadczenia. Szczególną opieką otaczał wraz ze współpracownikami Żydów. Była to nie tylko pomoc żywnościowa… Po wojnie zajął się działalnością edukacyjną, prowadząc liczne wykłady ze statystyki, skarbowości i polityki ekonomicznej oraz polityki agrarnej i ekonomicznej. Edward Ciborowski, mimo że nigdy potem w Łomży już nie mieszkał, ciągle pozostaje wierny miastu swojej młodości. W 1957 roku skrzykuje warszawskich Łomżyniaków, by wespół z nimi zarejestrować 11 listopada 1958 roku – na 40 rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości – Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej. Pierwszą siedzibą Towarzystwa jest jego – dzielona z małżonką Haliną z Rostowskich i dziećmi willa przy ul. Prezydenckiej 11 w Warszawie. Jednogłośnie powierzona zostaje mu godność prezesa Zarządu Głównego, którą owocnie sprawuje aż do śmierci 27 czerwca 1973 roku. Łomży i Ziemi Łomżyńskiej poświęca swoje siły i… rozliczne znajomości w ministerstwach oraz innych gabinetach warszawskich. Walczy z partyjnymi sekretarzami, doprowadzając – wbrew ich woli m.in. do pierwszego Zjazdu Wychowanków i Nauczycieli Szkół Ziemi Łomżyńskiej w 1958 roku. Skupia wokół siebie coraz liczniejsze rzesze ludzi, którzy kiedykolwiek w jakikolwiek sposób czuli się związani z naszym miastem. Był twardy i nieustępliwy wobec kolejnych władz Łomży i Białegostoku i nie zawsze grzeszył dyplomacją. Był częstym gościem nad Narwią. Pomagał m.in siostrom Benedyktynkom w odbudowie klasztoru ze zniszczeń wojennych. Zorganizował trzy zjazdy łomżyniaków. Był bardzo bliski przedłużenia linii kolejowej z Łomży do Kolna i Pisza.
Utworzył m.in. 14 oddziałów Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej na terenie kraju. Po latach jedna z najsłynniejszych łomżynianek, red. Halina Miroszowa mówiła: – To był człowiek niezwykłego formatu. Niezwykle przyjacielski, otwartego serca, ale bywało też, że myśmy się go autentycznie bali. Potrafił walnąć pięścią w stół i „objechać na perłowo”, jak mu coś było nie w smak. Nie chował jednak urazy. Zawsze mówił prosto w oczy, co myślał. Nigdy nie był obłudny, ani wyrachowany. Łomża do końca Jego dni była najczulszym punktem Jego serca…” Edward Ciborowski ma w rodzinnym mieście swoją ulicę, a na jednym z budynków przy niej – także tablice pamiątkową. Dziś, w 125 rocznicę Jego urodzin warszawscy łomżyniacy złożyli wiązankę kwiatów na Jego grobie.